Marta Nawrocka gwałtownie przyzwyczaiła się do roli pierwszej damy. Tuż po zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego na urząd prezydenta RP wzięła się do pracy, z zaangażowaniem uczestnicząc w ważnych uroczystościach państwowych. I choć nie towarzyszyła mężowi podczas wizyty w USA, nadrobiła zaległości. Pojawiła się w Watykanie, gdzie wraz z rodziną odwiedziła grób św. Jana Pawła II. Z tej okazji zdecydowała się na niezwykle elegancką kreację, która szerokim echem odbiła się na panelu medialnych kontrowersji. Wszystko za sprawą oceny ekspertki.
REKLAMA
Zobacz wideo Kto do tej pory był najlepszą polską pierwszą damą? [SONDA]
Marta Nawrocka Watykan. Pierwsza dama w klasycznym garniturze z kolorowym twistem
Prosty krój, stonowane kolory i złote dodatki. Marta Nawrocka kocha w modzie przede wszystkim praktyczny minimalizm, co mogliśmy oglądać już podczas wielu oficjalnych wydarzeń państwowych. Choć lubi bawić się formą, z reguły bazuje na prostych fasonach, które doskonale wpisują się w umowną estetykę pierwszych dam. Grób św. Jana Pawła II odwiedziła ubrana w granatowy garnitur. Zwężenie w talii i okrągły dekolt pięknie podkreśliły filigranowość jej sylwetki, a złote detale w formie guzików dodały całości niewymuszonej dostojności. Do tego wyrafinowany kok, związany nisko przy szyi, oraz czarne czółenka - co może pójść nie tak? Ewa Rubasińska-Ianiro zwróciła uwagę przede wszystkim na krój spodni.
Spodnie z szerokimi nogawkami kontra elegancja. Pierwsza dama popełniła faux pas?
W sprawie stylizacji Marty Nawrockiej z Ewą Rubasińską-Ianiro skontaktował się portal Plejada. Ekspertka gwałtownie wydała wyrok, zarzucając pierwszej damie złe obeznanie w "kodach" ubioru.
Choć Marta Nawrocka wyraźnie potraktowała powagę "wizyty oficjalnej" bardzo serio, zdaje się, iż w tym przypadku zabrakło jej uwzględnienia szczególnego kontekstu miejsca — Watykanu. Jej stylizacja była poprawna, ale zdecydowanie bliższa biznesowo-popołudniowemu kodowi ubioru, niż dostojnej elegancji, której wymaga audiencja w sercu katolicyzmu. Ciemny granat, choć akceptowalny po południu, tutaj niósł pewną ambiwalencję, wprowadzając tylko ciężar chwili, ale złote ozdoby jednocześnie kontrastowały z oczekiwaniami watykańskiego protokołu, który preferuje klasyczną powściągliwość i symboliczny umiar.
- powiedziała. Kolor jednak nie był jedynym problemem. Nieodpowiedni według Ewy Rubasińskiej-Ianiro okazał się także krój spodni.
Jeszcze większe kontrowersje budził krój spodni, bardzo dopasowany, mocno podkreślający sylwetkę, co w przestrzeni sakralnej bywa odczytywane jako wyjście poza ramy etykiety
- dodała. Mimo wszystko ekspertka zauważyła, iż Marta Nawrocka potrafi osiągnąć doskonałe proporcje, jeżeli chodzi o modowe wybory. Tym razem jednak zabrakło najwyraźniej doświadczenia.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.